Nazwałaś Gościa smarkaczem?Snotboogie, yah.Smarkacz.Podoba mu się to imię?Co?Smarkacz.Ten dzieciak, którego mama poszła na podwójne chrzciny himomara Isaiaha Bettsa?Wiesz…zapomina kurtki, a nos zaczyna biegać, a jakiś dupek zamiast dać mu chusteczkę, woła go „Snot.So, jest „smarkaczem” na zawsze.To niesprawiedliwe.Swiadek: Zycie musi byc takie, tak mysle.Więc kto zastrzelił smarka?Nie pójdę do sądu!Skurwysyn nie ma w sobie czapki.Zdecydowanie nie.Mógł sobie po prostu skopać tyłek, tak jak my zawsze.Zgadzam się z tobą.On zabije smarka…Smark robi to samo od kiedy nie wiem jak długo.Zabić człowieka za jakieś bzdury.Mówię, że w każdy piątek wieczorem w alejce za ściętą kostką, wiesz?Mam na myśli wszystkich chłopaków z round the way-kręcimy się do późna.Alley crap game, tak?Świadek: i jak za każdym razem…Smark, zgasił kilka strzelców.Graj, aż do wyczerpania puli.Potem porywał i uciekał.McNulty: Co za każdym razem?Świadek: nie mógł się powstrzymać.Pozwól, że cię zrozumiem.W każdy piątkowy wieczór, ty i twoi chłopcy kręcicie bzdury, prawda?I w każdy piątek, twój kumpel smarkacz czekał, aż na ziemi będzie gotówka, a potem brał pieniądze i uciekał?Pozwoliłeś mu na to?Złapiemy go i skopmy mu tyłek.Ale nikt nigdy nie przejdzie obok tego.Muszę cię zapytać.Gdyby za każdym razem smarkacz łapał pieniądze i uciekał, dlaczego w ogóle pozwoliłeś mu wejść do gry?Co?Jeśli smarkacz zawsze ma pieniądze, dlaczego pozwoliłeś mu grać?Muszę.Ta Ameryka, Stary.