Scott F. Aikin i Robert B. Talisse
kiedy ludzie mówią o Sokratesie, zazwyczaj odnoszą się do wiodącej postaci w dialogach Platona. Dzieje się tak dlatego, że niewiele wiadomo o historycznym Sokratesie poza faktem, że błąkał się boso po Atenach zadając pytania, co skłoniło go do stracenia za religijny wynalazek i skorumpowanie młodzieży w 399 r.p. n. e. Relacja między postacią historyczną a postacią platońską jest dyskusyjna. W każdym razie, Sokrates Platona jest najczęściej czytany jako zagorzały anty-demokrata. Kiedy jednak odróżnia się sprzeciw wobec demokracji od teoretyzowania sposobów, w jakie demokratyczne społeczeństwo może zawieść, relacja między Sokratesem a demokracją staje się coraz bardziej skomplikowana.
przedstawienie Sokratesa jako antydemokraty wynika w dużej mierze z drastycznej krytyki, którą zapoczątkował w arcydziele Platona, Republice. Tam Sokrates słynnie scharakteryzował demokrację jako rządy niemądrego, skorumpowanego motłochu. Podobnie jak dzieci w cukierni, demokratyczne stado dąży tylko do przyjemności, nagradzając słodko-gadatliwych i pochlebców mocą Biura Politycznego, którzy z kolei wykorzystują politykę dla własnej satysfakcji. Rezultatem jest niesprawiedliwość. Zgodnie z tym, jak mówi Sokrates, demokracja ostatecznie przeradza się w tyranię — populację obywateli zdominowaną przez ich najpodlejsze pragnienia i oportunistycznego władcę, który manipuluje nimi dla osobistych korzyści.
krytyka demokracji Sokratesa jest straszna. Zauważ jednak, że Sokrates ujawnia lukę związaną z Demokratyczną Polityką, której żaden zwolennik demokracji nie może sobie pozwolić na zignorowanie. W rzeczywistości tradycja teorii Demokratycznej koncentruje się głównie na określeniu sposobów łagodzenia tej podatności. A popularne dziś dyskusje na temat dezinformacji, korupcji i nieuprzejmości mają tendencję do ustępowania w dużej mierze sprawie Sokratesa. Chodzi o to, że wypowiadanie się na temat słabości demokracji samo w sobie nie czyni z niej antydemokraty. Można by argumentować, że kluczową częścią demokratycznego poparcia jest angażowanie się w krytykę istniejących praktyk demokratycznych.
jednak w Republice Sokrates przedstawia również wizję idealnego miasta, kallipolis, i jest ono zdecydowanie niedemokratyczne. Kallipolis jest absolutnym królestwem, w którym filozofowie rządzą ściśle stratyfikowanym społeczeństwem, w którym wszystko jest ściśle regulowane, od edukacji, produkcji i podboju po sztukę, dietę, seks i rodzicielstwo. Zgodnie ze standardową linią, że Sokrates proponuje kallipolipa jako paradygmat sprawiedliwości, oznacza, że jest on antydemokratą.
ale pytanie, co zrobić z propozycją Sokratesa w Rzeczypospolitej jest dokuczliwe. Według wielu interpretacji jego „miasto idealne” jest rodzajem satyry. Zauważ również, że nawet w opowiadaniu Sokratesa Kallipolis jest ostatecznie niezrównoważony — on również jest skazany na degenerację. W jakim więc sensie można to nazwać doskonałym? Na koniec nie należy zapominać, że samo śledztwo prowadzone w Rzeczypospolitej byłoby Zakazane w kallipolisie; Sokrates, przedstawiając idealne miasto, wyraźnie spisał się, prowadząc badania filozoficzne. Jednak Sokrates twierdzi na swoim procesie, że życie pozbawione filozoficznych badań nie jest warte życia. Co powinniśmy myśleć o życiu tych, którzy mieszkają w kalliopolis?
przynajmniej pogląd, że Sokrates jest antydemokratyczny, nie jest tak prosty, jak mogłoby się wydawać. I należy dodać, że w dialogach Platona na próżno patrzy się na pełne poparcie Sokratesa jakiegokolwiek istniejącego reżimu. Równie dobrze można stwierdzić, że Sokrates potępia politykę jako taką.
ale to też nie może być poprawne. Jedną z najbardziej uderzających rzeczy w myśli Sokratesa jest jego koncepcja obowiązku politycznego, przedstawiona w krytyce Platona. Po skazaniu na śmierć w procesie Sokratesa zostaje uwięziony. Ateńczycy byli zazwyczaj szybcy do egzekucji, ale w przypadku Sokratesa interweniował religijny obrządek, który wymagał od miasta opóźnienia jego egzekucji o kilka dni. Czekając w celi, Sokratesa odwiedza pewnego ranka jego długoletni smażony Crito, który przygotował Sokratesowi ucieczkę do Tesalii, gdzie zostanie powitany. W dialogu z Crito Sokrates przedstawia notorycznie surową teorię obowiązku przestrzegania prawa. Sokrates odmawia ucieczki, twierdząc, że niesprawiedliwe byłoby nieposłuszeństwo prawom własnego miasta. Oczywiście w Crito Sokrates powtarza swój sceptycyzm wobec mądrości swoich współobywateli – posunął się tak daleko, że powiedział, że tłum nie może wydawać sądów, a jedynie „zadawać rzeczy przypadkowo.”
mimo to Sokrates uznaje moc wiążącą demokratycznych praw. Proponuje kilka różnych argumentów przeciwko nieposłuszeństwu. Porównuje się obowiązek wobec własnego miasta do obowiązku wobec swoich rodziców; Sokrates twierdzi więc, że łamanie prawa sprowadza się do ataku na swoje miasto, tak jak jawne nieposłuszeństwo ze strony dzieci byłoby zniewagą dla ich rodziców. W innym Socrates wyraźnie twierdzi, że obywatelstwo jest wynikiem „sprawiedliwego porozumienia” między jednostką a miastem; ponieważ łamanie Sprawiedliwych umów jest złe, łamanie praw miasta jest złe. Ważne w tym ostatnim argumencie jest to, że słuszność umowy opiera się na dostępności dla obywatela znanych praw demokratycznych. Sokrates twierdzi, że zawdzięcza posłuszeństwo, ponieważ miasto dało mu możliwość krytykowania i sprzeciwiania się prawom. Mówi, że prawo pozwala nawet obywatelom na emigrację. W wieku 70 lat Sokrates prawie nigdy nie postawił stopy poza Atenami, stąd też zawdzięcza Posłuszeństwo prawom swojego miasta.
obecnie koncepcja Sokratesa o obowiązku przestrzegania prawa jest powszechnie uważana za nie do obrony. W zakresie, w jakim odrzuca zobowiązania polityczne od treści przepisanych Ustaw, zaprzecza, że obywatelskie nieposłuszeństwo może być kiedykolwiek uzasadnione. Jest jednak oczywiste, że istnieją warunki, w których nieposłuszeństwo jest nie tylko dopuszczalne, ale obowiązkowe. Ale filozoficzne szczegóły poglądu Sokratesa w tej sprawie nie muszą nas tutaj interesować. Niepokoi nas stosunek Sokratesa do demokracji.
postawa Sokratesa wobec praw demokratycznych, wraz z jego opisem tego, co sprawia, że te prawa są wiążące, jest trudna do wyrównania z poglądem, że jest stanowczo antydemokratyczny. Innymi słowy, gdyby Sokrates był zdecydowanym antydemokratą, nie uznałby tak rygorystycznego obowiązku przestrzegania demokratycznych praw. A jednak.
myśl zamykająca łączy nasze dwie linie rozumowania. Sokrates wyraźnie uznaje, że on sam nie byłby mile widziany w kalliopolis, jego idealnym mieście doskonałej sprawiedliwości, ponieważ jego metoda filozofowania byłaby destrukcyjna. Sokrates pozostaje w Atenach, mimo że musiał zmierzyć się z wyrokiem śmierci, wynikającym z uprawiania filozofii. Lekcja jest taka, że filozofia nigdzie nie jest mile widziana. Ale w demokracjach, to, przynajmniej, jest możliwe. Ludzie mogą zrozumieć, co robi filozof, wyniki mogą mieć znaczenie, i jest miejsce na pytania filozofa, gdy stawia się wyższe stanowiska. Platon reprezentuje Sokratesa w przeprosinach, rozważając, czy powinien zaproponować wygnanie jako karę, i odmawia tego. Mówi, że nikt poza tą demokracją nie będzie tolerował jego pytań. Zostanie wyrzucony za każdym razem gdzie indziej. To oczywiście nie czyni Sokratesa entuzjastycznym demokratą, ale łagodzi to, co początkowo wyglądało na silnie antydemokratyczne tendencje. Rezultatem jest swego rodzaju słabe poparcie dla demokracji – biorąc pod uwagę, że nie jesteśmy w idealnych miastach i zadajemy pytania o sprawiedliwość i prawdę, demokracje są jedynymi miejscami, w których możliwe jest zmierzenie naszych pytań z naszymi zobowiązaniami do przestrzegania prawa.